Może pijak, ale nadal Pan

Obublikował pavvel dnia

Pijany to nigdy nie ma racji, jak Cię mundurowi zatrzymają to nawet jak będziesz po jednym piwku, a im się nie spodobasz to jak nic trafisz na dechy – usłyszałem wczoraj przez przypadek rozmowę dwóch Panów na ulicy. Faktycznie nasz naród trunkowy, za kołnierz nie wylewa to i pewnie nie raz trzeba zbierać z ulic tych, co to nie dotarli do własnych domów z powodu zbyt dużego spożycia. Ale skąd takie uogólnienie i wmawianie wszystkim nawet tym pijącym sporadycznie, że są osobami posiadającymi poważny problem z alkoholem. Prawie zawsze, nawet jak ktoś jest w stanie wskazującym jest spokojny i nieawanturujący się to i tak nie ma szans w przypadkowych kontaktach z władzą, bo zawsze jak nawet jest ofiarą a nie napastnikiem to koronnym argumentem przeciw niemu jest to, że osobnik był pijany.

 

Wracasz do domu, z przyjęcia u cioci gdzie wypiłeś lampkę wina. Masz to nieszczęście, że Cię napadnięto. To i tak właściwie jest w tym zdarzeniu trochę twojej winy boś przecież pił alkohol. Choć tak naprawdę to jeden kieliszeczek słabiutkiego winka pływa w twoich trzewiach – to jesteś winny, a już na pewno nie wiarygodny – boś pijany. Chyba trzeba rozciągnąć znane hasło: piłeś nie jedź na nowe: wypiłeś nie ruszaj się z miejsca wypicia aż do całkowitego wytrzeźwienia. Bo nawet niewinny spacer może zaprowadzić spożywającego do izby wytrzeźwień.

 

Wracałem ostatnimi czasy do domu piechotą z imprezy u znajomych, na której oprócz dobrego jedzenia był też alkohol. Wypiłem na przyjęciu kilka drinków, co skłoniło mnie oraz jeszcze kilku moich współbiesiadników do spaceru do domu. Liczyłem, że w ten sposób pozbędę się z organizmu tych alkoholowych procentów. Podczas wieczornej przechadzki staraliśmy się przemknąć ulicami mojego prowincjonalnego miasta w ten sposób, aby nie rzucać się w oczy wystającym w bramach kamienic osobnikom. Szła sobie tak nasza wesoła gromadka spokojnie i choć zdarzało się, że któryś z nas zbyt głośno dyskutował ze swym towarzyszem spaceru, to w trosce o nasze bezpieczeństwo i spokój w mieście wzajemnie się uciszaliśmy. Faktycznie byłem w stanie, który służby mundurowe zakwalifikowałyby, jako wskazujący na spożycie, ale przecież daleko mi było do kroków nieskładnych.

 

Zbliżałem się do domu, więc pożegnałem się ze znajomymi, i pustawą o tej porze ulicą podążałem dalej do celu. Krok miałem zdecydowany, a że było mi raczej zimno to i tak nie miałem ochoty na śpiewy i głośna rozmowę z samym sobą. Nie śledziłem węża, nie tropiłem z nosem przy ziemi, nie zataczałem się tanecznie od krawężnika do krawężnika – po prostu zdecydowanie podążałem tam gdzie czekało na mnie ciepłe łóżeczko. Skręciłem za róg ulicy i tu nagle wyrosło przede mną jak spod ziemi dwóch Panów w czarnych ubrankach oraz w jaskrawych kamizelkach z napisem wskazującym, że to oni tu strzegą porządku o nocnej porze. Starałem się ich grzecznie wyminąć, ale usłyszałem, że mam się zatrzymać oraz natychmiast wylegitymować. Zmroziło mnie, bo mam taką traumę z dawnych czasów i na widok munduru dostaję dreszczy, ale przypomniałem sobie, że przecież teraz to oni nam obywatelom wolnego państwa służą i nas bronią, więc poczułem się pewniej. I to mnie zgubiło. Odniosłem wrażenie, że powinienem zapytać o powód zatrzymania mojej skromnej osoby przez patrol umundurowany. A na dodatek jakoś tak mi się zebrało na wywód na temat wolności i praw obywatelskich. W tak zwanym „międzyczasie” z trudem, bo jakoś zaplątałem się we własnej garderobie, znalazłem jednak dowód osobisty, który przedstawiłem do wglądu organom porządku publicznego w liczbie dwóch Panów w czerni z jaskrawymi akcentami.

 

I tu nagle mój nastrój radości nagle się zmienił radykalnie. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu okazało się, że jestem z tymi panami po imieniu. To znaczy oni ze mną są zaprzyjaźnieni, bo zwracali się do mnie per – Ty. Gdy bardzo grzesznie zapytałem czy ja też mogę poznać ich imiona, bo jak widzię znamy się, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć okoliczności poznania. To nagle zrobiło się nie bardzo przyjemnie. Ja nagle z osoby po kilku drinkach awansowałem na pijaka, co to nie powinien się odzywać. Po chwili dowiedziałem się też, że jak się zaraz nie zamknę to wyląduję na dołku szybciej niż zdążę to nawet zauważyć. Panowie w mundurach dali mi jasno do zrozumienia, że jak się nie zamilknę to oni już będą wiedzieć, co ze mną, pijakiem zrobić. Oczywiście nie obyło się tu bez kilku grubszych słów w stosunku do mnie, których nie przytoczę, ale każdy pewnie je zna z zapisów rozmów telefonicznych polityków podsłuchiwanych przez spec służby.

 

Zmroziło mnie i faktycznie wyłączyłem mowę wielce skruszony. Ale zabolało mnie, bo ja naprawdę nie byłem pijany, nie byłem też awanturny tylko tak jakoś mi się zebrało na otwartość w stosunku do przedstawicieli władzy. A tu nagle taka niespodziewana reakcja z tym pijakiem, co to zaraz wyląduje w klatce do wytrzeźwienia, bo się niestosownie odezwał. A ja przecież tylko grzecznie zapytałem o powód Jego protekcjonalności i fraternizacji funkcjonariuszy w stosunku do mojej osoby.

 

Bardzo daleki jestem od tego żeby nie doceniać pożytecznej pracy mundurowych, co to muszą się użerać, co noc z nietrzeźwymi. Naprawdę doceniam ich zaangażowanie, ich trud i ciężką służbę. Ale mam tylko taką maluteńka prośbę o to, żeby traktować nawet pijanego, lub tak jak w moim przypadku leciuchno zaprawionego z szacunkiem. Bo przecież, choć po kilku głębszych to jednak nadal mam swoje prawa. I zasługuję nie na tego Pana Pawła, a nie od razu pijaka. Bo przecież spożyłem alkohol za cenę zawierająca wysoką akcyzę, kupiłem go w legalnym sklepie, zapłaciłem za niego podatek VAT, więc w jakieś tam części sfinansowałem istnienie państwa zatrudniającego funkcjonariuszy w mundurach. Więc proszę z większym szacunkiem do mnie oraz do innych pijących.

 

Komentarze

  1. Reply~ukaszq
    mistrzu tu jest pies pogrzebany, że zacząłeś pyskować i na tym straciłeś, jeśli jeszcze waliło od ciebie gorzałą to lipa, ciesz się że po ryju nie dostałeś i nie trafiłeś na izbę, uwierz im sie nie chce polemizować z każdym pijaczyną, jeśli dzisiejszej nocy legitymują już dziesiątego albo więcej
  2. Reply~juma04
    Prawdziwy i smutny tekst.Jeżeli ktoś po spożyciu wykaże się chociażnieznacznie większą inteligencją od legitymujących,ma przechlapane.Jest to wynikiem rekrutacji Policjantów Państwowych,których bierze się "na wagę"(większy p.policjant- lepsza prewencja?).Darmo szukać inteligencji i kultury.Popatrzcie na mięśniaków z firm ochroniarskich.Jest podobieństwo?Mięśniaki są identyczne,niestety.Czy to jeszcze Europa???
  3. Reply~JurekM.
    popieram wszystko o co Pan Paweł się upomina ! Jurek M.
  4. Reply~robert
    I tak miałeś szczęście. Koleś mój, w całkiem podobnej sytuacji, trafił na dwóch SADYSTÓW W MUNDURACH. Wrócił po dwoch dniach z buźką obitą, że poznać go było trudno. A próba poskarżenia się na gliniarzy ich przełożonym skończyła się (po 6 mis.) rozprawą i skazaniem na 1 rok w zawieszeniu na 3 za ...pobicie 4 policjantów.
  5. Reply~aspirant
    O ile co do "tykania" masz rację (o ile napisałeś prawdę) o tyle co do reszty to należał ci się solidny mandat, towarzycho "wesołe" i "uciszające się wzajemnie" - już to sobie wyobrażam... Nie pomyślałeś Pawle, że tą swoją "wesołością" mogłeś zakłócić komuś jego błogi i zasłużony sen (też mieszkam w mieście i wiem co nie co), ten ktoś zatelefonował na 997 i stąd reakcja policjantów. Proste jak drut. Po treści widać żeś "polak-alkoholowy filozof-podatnik" więc być może i dlatego gliniarze stracili cierpliwość, może nie byłeś ich pierwszym tego wieczora - nie każdy ma ochotę i musi słuchać Twych pijanych wywodów i nie mówię tu o policjantach bo oni akurat mają je w d... ale o mieszkańcach budynku, pod którego oknami te wywody wygłaszałeś... Mało kogo obchodzi co masz do powiedzenia więc realizujesz się na tzw. blogu? Na marginesie to gliniarze mogli tak pokierować "rozmową", że spotkanie mogło zakończyć się pobytem w wytrzeźwiałce i zarzutami oraz wnioskiem o poddanie leczeniu z nałogu alkoholowego. Widocznie nie chcieli Cie gnębić lub zwyczajnie im się nie chciało albo mieli ważniejsze rzeczy do roboty niż dyscyplinowanie nietrzeźwego "filozofa". Pomyśl czasem czy Twe zachowanie nie narusza czyjegoś dobra chronionego a później miej pretensje, że nie pozwolono Ci się powydzierać w środku nocy. Pozdrawiam.
    • Reply~Ad Maiorem Dei Gloriam!
      Troszkę się panu "aszpyrantowi" w głowie poprzestawiało, pewnie z nadmiaru władzy. Zobaczymy, jak na emeryturze pan aszpyrant (starszy) wypije cwiartke na urodzinach i zostanie odstawiony na dołek. I nie będzie "panie aspirancie", bo młodzi będą bezwzględni.
  6. Reply~demokrata
    Tak w ogóle to jakim prawem policja zatrzymuje spokojnie idącego obywatela i go legitymuje, co to stan wojenny, godzina policyjna? Policja to walczy z niegroźnymi pijaczkami i kierowcami a prawdziwi bandyci są bezkarni o.
  7. Reply~takitam
    Zaloz klub niepelno dopitych i walczcie o prawo do malej nietrzezwosci
  8. Reply~klon
    A co stałóby Ci sie gdybyś nie ubawniał opowieści i , powiedział dla odmiany prawdę .Taki byłeś biedny i znękany , o ty mój biedaczku .
  9. Reply~przypadkowy czytelnik
    Wysilił się autor - -pewnie ma ambicje pisarskie. Szkoda tylko, że obkawia się to kwiecistym językiem, a nie rzeczowością
    • Reply~Robert
      obyś "przypadkowy czytelniku" nie trafił PRZYPADKOWO na idiotów w mundurze. może i autor ma ambicje pisarskie, co mi do tego, ale nie wiem jak bardziej rzeczowo można opisać zaistniałą sytuację. Tobie też można zarzucić skłonności grafomańskie bo piszesz dla samego pisania
  10. Reply~vspusd
    Kanalie
  11. Reply~niecham
    ja nie odzywam sie do gliniarzy.....nie potrafię skamleć i szczekać :)
  12. Reply~Baca
    Kto wymyślił czarne napisy na ciemnoszarym tle?
  13. Reply~wiola1
    Jak zwykle Policja to święte krowy - panowie i władcyOby jak najmniej kontaktów z władzami naszego wspaniałego kraju!!!!Pozdrawiam
  14. Reply~H6D3VU
    dobrze napisane.
  15. Reply~Benio
    Nasi mundurowi,to tylko potrafią karać mandatem staruszki nieprawidłowo przechodzące przez jezdnię i wtedy wyrastają jak grzyby po deszczu.Ale jak są potrzebni,nie uświadczysz zadnego!Pozdrawiam.
  16. Reply~unkas
    następnym razem na..........ą ci pałami i wtedy zrozumiesz polską praworządność(morda w kubeł)
  17. Reply~shadow
    Przez takich idiotów jak ci którzy Ciebie zatrzymali ludzie tracą szacunek do wszystkich służb mundurowych, ja taką sytuację uważam za skandal i tu nawet nie chodzi o ich zachowanie bo każdy może mieć gorszy dzień, ale takie coś to w policji norma, a z tego miejsca już niedaleko do tego żeby komuś przylać pałą no bo przecież agresywny pijak! Szkoda że coraz częściej do policji czy straży trafią ludzie z kompleksami którzy byli źle traktowani w szkole albo na podwórku i w ten sposób chcą się wyżyć na innych. O tym że Polskie prawo jest chore w bardzo wielu przypadkach wie każdy, ale to nie powód żeby policjant zachowywał się jak zwykły bandzior.
  18. Reply~lol
    bo oni to wiedzą nalepiej - połowa mundurowych to alkocholicy .
  19. Reply~Lena
    Jestem pod wrażeniem inteligencji autora i dosadnej ironii zawartej w tekście.Super mi się czytało i naprawdę się ubawiłam .
  20. Reply~hwiobwi
    to jest wlasnie zalosna polska rzeczywistosc...tak sie jednak sklada ze nic nie dzieje sie bez przyczyny a pOLICJA no coz...gdyby Pan tak jak 99% tych osobnikow nie grzeszyl inteligencja, kultura a cale wczesniejsze zycie byl ponizany w zwiazku ze swoja niepelnosprytnoscia intelektualna prawdopodobnie w podobny sposob leczylby Pan jeden wielki kompleks upakowany w ludzkie cialo
  21. Reply~IKa
    Z Twojej wypowiedzi Pawle wnioskuję, że byłeś dobrze wstawiony. Około 0,5 na głowę. Twój szybki i zdecydowany wydłużony krok, i przestrach jaki zobaczyli funkcjonariusze zmusił ich instynktownie do zatrzymania Cię. Musiałeś nieźle im wygarniać skoro zaczęli mówić Ci po imieniu i uświadamiać, że jesteś pijany.Mimo wszystko, powinni zwracać się do Ciebie godnie, a przede wszystkim nie na "ty".Pozdrawiam
  22. Reply~dw4emz
    masz rację,ale taki mamy niestety stereotyp,a to policyjne barachło to już wogóle za rasę panów się uważa.Niestety nie ma na nich bata,a szkoda
  23. Reply~gulu
    To chyba dobrze że spotkal Panów w jaskrawych kamizelkach.A, jak by spotkal dwóch krótko strzyżonych w ciemnych dresach.Wtedy by napisal, gdzie Oni są,przecież placę podatki.
    • Reply~shadow
      Tak się zastanawiam... Co za różnica czy dostane pałą od psa czy kijem od łysola? Pozatym z doświadczenia wiem że łatwiej z takim łysym się porozumieć niż z policjantami. PS nie jestem żadnym dresem, tylko inżynierem budownictwa to tak żeby nie było wątpliwości.
  24. Replyaster67
    A czy ONI w ogóle umieją czytać ????
    • Reply~czarny
      No to błysnąłeś !!! Miałeś swoją chwilkę a teraz do przedszkola ! Won !
  25. Reply~El Malo
    Cóż tu komentować?Chcieliście Polski?No to ja macie.Trzeba sie kąpać,nie zmieniać gacie.A myśmy to,w tym kraju,zrobili.
  26. Reply~Prawda Boli
    Winę za taką policję ponosi ugruntowana w narodzie mentalność socjalistyczna. W kapitalizmie obywatel jako pracodawca urzędnika czy policjanta ma pełne prawo wymagać - dobrej pracy czy kultury chociaż by. W socjalizmie to "kolektyw" -czyli państwo, jest realnym właścicielem obywatela, więc winien on zachowywać się wobec bojówek państwa służalczo, i z wdzięcznośią znosić wszystkie kopniaki
    • Reply~...
      Otóż to! W normalnych krajach policjant po takiej akcji zostałby ukarany PRZYNAJMNIEJ naganą a w przypadku powtórki wywalony na zbity ryj. W Polsce możesz iść do sądu ale zaraz znajdzie się 40 świadków którzy potwierdzą jego wersje, choćby to była 3 w nocy w środku lasu.
  27. Reply~ityle
    Jesli Tobie bylo zimno po paru drinkach, to wyobraz sobie jak im bylo zimno. A Ci ludzie byli w pracy i nie zmierzali do cieplego lozeczka. Wykonywali swoja prace, to znaczy zatrzymali do kontroli nawalonego typa ktory sie szlaja po nocy. Nie znaja Cie i znac nie musza. Dla nich jestes i byc powinienes kolejnym pijanym facetem na ulicy. Jesli na wstepie zaczales belkotac o prawach i wolnosciach to automatycznie sie skazales na takie a nie inne traktowanie. Osoba trzezwa zatrzymana do kontroli przez funkcjonariuszy panstwowych nie wyjezdza z takimi tekstami bo sa one dziecinne. Policjanci MAJA PRAWO kontrolowac i MAJA PRAWO zgarnac osobe nietrzezwa do izby wytrzezwien. Tak sie sklada, ze to nie pijany ocenia swoj stan. Sam widzialem kilku nawalonych typow ktorym wychodzily 2 promile we krwi i nadal twierdzili ze sa po kilku glebszych i wszystko z nimi okey:) a Policjanci oczywiscie, sa od sluzenia ale SPOLECZENSTWU. Ty swoim pijanstwem i szlajaniem sie po nocy stwarzales potencjalne zagrozenie dla siebie i otoczenia.
    • Reply~terano
      chyba stary nie zrozumiałeś o co chodzi w tym wpisie ... i tyle :-)
  28. Reply~TOM
    Panie Pawle zgadzam się z Panem w całości, jesli bylo tak jak pan opisał to ci Panowie przesadzili każdy ma prawo do poszanowania swojej osoby, ale czy napewno było dokladnie tak jak Pan opisał. sam mialem taki przypadek i nie mogę powiedzeć by ktoś mnie żle potraktował. Ale może to zależy od konkretnej osoby która nosi"czrne ciuszki", a może zachowanie wszystkich stron ma tu podstawowe znaczenie?
  29. Reply~Jo
    To jakis absurd.Z tego wynika, ze po kazdej imprezie (imieniny,urodziny) jedynym sposobem dostania sie do domu jest taksowka, albo samochod z osoba przeznaczona na kierowce. Chociaz tez pewnie nie,bo jak zatrzymaja woz pelen "pijanych", to beda maglowac kierowce pare godzin, zanim go puszcza, bo przeciez tez musi byc pijany, prawda? To co zaprezentowali mundurowi, to pelne chamstwo i brak profesjonalizmu. W Polsce obowiazuje forma Pan/Pani a nie "ty" - a szczegolnie w ukladach miedzy obcymi ludzmi i w sprawach sluzbowych. Sam fakt, ze dali ci mundur czlowieku nie robi z ciebie policjanta - te prace trzeba szanowac i umiec ja wykonywac ( ta dygresja to do czytajacych funkcjonariuszy). Szkoda, ze nie ucza was ja na Zachodzie Policja sie zachowuje. W Anglii np. co wikend walcza i zbieraja z ulicy tysiace nastolatkow pijanych w sztok, dziewczyny, facetow, bluzgajacych na nich, kopiacych , szarpiacyc sie.Policja nie traci nawet na moment kontroli, wszystko odbywa sie spokojnie i grzecznie, ale bardzo stanowczo. Do znudzenia beda powtarzac , prosze zrobic to czy tamto - jak mantre. Az w koncu dany osobnik wykonuje i koniec. Ale tam jest : PROSZE a nie chamskie Ty.Mysle, ze przydaloby sie takich artykulow wiecej, na temat Policji i jej pracy - i tego jak spoleczenstwo widzi ich metody. Jesli oni nie szanuja obywateli - to i obywatele ich nie beda szanowac, a przeciez zupelnie nie o to chodzi. Wrecz przeciwnie.
  30. Reply~@@@
    Pijani albo jak to ujales po kilku glebszych lubia dyskutowac /Polacy wogole lubia gadac o niczym/. Wdawanie sie w dyskusje z mundurowymi bylo bezcelowe. Widzialam kiedys jak panowie mundurowi gadali z pijakiem i zapewniam Cie , ze okazali duzo cierpliwosci.
  31. Reply~Marek z Tych
    Święta racja.Policjanci traktują nas jak jakieś zło konieczne.Nie tylko lekko podchmielonych, ale zupełnie trzeźwych.Władza uderza do głów (pustych ).
  32. Reply~marek
    to prawda.funkcjonariusze policji w zdecydowanej wiekszosci wykazuja elementarny brak kultury.to sa bledy w szkoleniu i przygotowaniu do sluzby.przykre .
  33. Reply~kornak20
    Panie REDAKTORZE ma pan całkowitą rację zgadzam się z panem absolutnie,ale nie wiem czy ten artykuł przeczytają ludzie w tych kamizelkach,dobrze by było gdyby się ktos nad tym zastanowił
  34. Reply~KTY78UH
    jesteś do cholery Polakiem i zostałeś potraktowany jak Polak tyle, że przez Polaków i w Polsce - więcej szacunku dla nas mają w innych krajach niż w ojczyźnie - kolego Polaku - no cóż, tacy jesteśmy ?
  35. Reply~piotrwan
    mialem podobna sytuacje w madrycie a poniewaz jestem polakiem wyladowalem na komisariacie
  36. Reply~dana
    Pijak i złodziej... bo każdy pijak to złodziej....