Jak się nazywasz, czyli 115 dowodów na 47 nazwisk

Obublikował pavvel dnia

Każdy obywatel naszej pięknej rzeczpospolitej wie jak ważny jest w jego życiu dowód osobisty. Dla przeciętnego człowieka życie w polskich strukturach państwowych i społecznych bez tej plastikowej karty identyfikującej byłoby zupełnie niemożliwe. Są takie kraje, gdzie osobisty dowód tożsamości wydawany przez uprawnione organy władzy jest nieznany, ale to zapewne stan przejściowy w ich nieudolnych cywilizacjach. Ten nienaturalny dla biurokracji stan bezdowodowy zapewne niedługo się u nich zmieni na ten właściwy. Ci zacofani innostrancy bez dowodu przyłączą się do nas oświeconych i posiadających osobisty, potwierdzony państwowo, dowód na własne istnienie.

Bo przecież nie ma życia bez osobistego dowodu. Każdy, kto próbował odebrać list polecony na poczcie, zareklamować towar w sklepie, udał się na badania lekarskie, każdy musiał się urzędnikowi pocztowemu, pani w sklepie czy recepcjoniście w przychodni wylegitymować dokumentem tożsamości. Bez tego kawałka plastiku ze zdjęciem nikt by mi tak na słowo nie uwierzył, że ja to ja, a nie ktoś zupełnie inny.

Powiem nawet więcej, to dowód osobisty określa, kim jesteśmy. Nie tylko możemy się w każdej chwili z tego dokumentu państwowego dowiedzieć dokładnie gdzie mieszkamy (pod warunkiem, że mieszkamy tam gdzie jesteśmy zameldowani), możemy się szybko upewnić ile mamy wzrostu, jaki mamy kolor oczu oraz kiedy przyszliśmy na ten świat. Szybko i sprawnie możemy sobie przypomnieć, pod jakim numerem identyfikacyjnym zostaliśmy zapisami w państwowych ewidencjach. Bez problemu i w każdej wybranej przez nas chwili możemy sprawdzić naszą narodowość, oraz do jakiego państwa jesteśmy przypisani. I co najważniejsze, z dowodu osobistego możemy się oczywiście dowiedzieć jakie nam nadano oficjalne imię i nazwisko.

Wydaje wam się, że każdy już o dziecka wie jak się nazywa i nie jest mu do tego potrzebny dowód tożsamości? Otóż nie jest tak do końca, o czym przekonali się świętokrzyscy policjanci, którzy zatrzymali czterdziestojednoletniego mężczyznę z miasta Gdynia. Jak donoszą media, osobnik ten, posiadał piętnaście dowodów osobistych na czterdzieści siedem nazwisk. Gdy funkcjonariusze zapytali go o jego imię i nazwisko, biedaczyna nie potrafił powiedzieć jak się nazywa. No poplątało się chłopinie z nadmiaru osobistych dowodów tożsamości. No jak miał się zorientować jak ma na imię czy nazwisko, jak miał tak wiele dowodów na swoją tożsamość. To przecież absolutnie niewykonalne. Czterdzieści siedem imion i nazwisk do wyboru. Przy czym każdy, choć podrobiony, to jednak prawie państwowy dowód twierdzi, co innego. Czterdzieści siedem różnych numerów identyfikacyjnych, czterdzieści siedem wersji wzrostów i koloru oczu. Prawdziwy koszmar. Na znalezionych u zatrzymanego przez policję dokumentach był wizerunek czterdziestojednolatka, lecz różne dane. – No, jak żyć! – chciałoby się zawołać za klasykiem. Zastanawia mnie, dlaczego miał ten pan sto piętnaście dowodów osobistych, ale tylko na czterdzieści siedem nazwisk i imion? Czyżby miał też wersje z powtarzającymi się nazwiskami lub imionami, ale innymi danymi dotyczącymi na przykład miejsca zamieszkania czy daty urodzenia? To jeszcze bardziej komplikowałoby życie mężczyzny z miasta Gdyni, ale też tłumaczyło jego dezorientację co do właściwego nazwiska czy imienia.

W tym miejscu chciałbym zaapelować do moich współobywateli. Kochani, starajcie się posiadać jeden dowód. Nie kombinujcie. Jeden dowód na jedno imię i nazwisko w zupełności wam wystarczy. Posiadanie większej liczby dowodów może was tak zamroczyć, że stracicie zupełnie kontakt z rzeczywistością. Taka mnogość dokumentów osobistych spowoduje u was kompletą dezorientację co do waszych danych personalnych. A może nawet osobowość mnogą? Nie idźcie za przykładem przestępcy z Gdyni. Jeden dowód zapewni wam zawsze wiedzę, kim jesteście i jak macie na imię. Tylko posiadając jeden dowód osobisty, zawsze i wszędzie, o każdej porze dnia i nocy, w każdych okolicznościach, nawet pytani przez świętokrzyskich funkcjonariuszy, będziecie mogli szybko i sprawnie, bez zaskoczenia powiedzieć jak się nazywacie.