Tag Archives

158 Articles

pesymistyczny.pl

Kwiatek w kieszeni

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Pamiętam jak przez pół miasta niosłem dla Ciebie zerwany w parku kwiatek. Taki zwyczajny miejski kwiatek, jakich wiele na miejskich klombach. Tak mnie naszło z tym kwiatkiem. Taki imperatyw się we mnie zrodził, że mam go zerwać z tego miejskiego trawnika i do Ciebie, dla Ciebie, go zanieść. Tak się to we mnie zagnieździło, że to będzie dobre. Tak przecież pojmowałem miłość, że ja z tym kwiatkiem przez całe miasto do Ciebie. No, już dobrze, wiem, przez pół miasta. Tak do Ciebie. Tak żeby było miło. Tak żeby Ci było przyjemnie. Żeby pokazać sobie i Tobie jak bardzo Cię kocham.

Niosłem ten kwiat w kieszeni kurtki. Jechałem z nim autobusem. Byłem z nim w barze i tak gdzie następnie piłem z nimi późno w nocy chowając się przed policją. W konspiracji, bo jak powszechnie wiadomo tu w kraju nadwiślańskim nie wolno pić publicznie alkoholu. Widok osobnika pijącego piwo czy wino w publicznym miejscu mogły doprowadzić do śmierci małych dzieci. Bluzgać można publicznie. Pluć na ulicy można, ale napić się alkoholu z przyjaciółmi na parkowej ławce to już nie można. A jak nie wolno, to ja z tym kwiatkiem w kieszeni piłem z kolegami w ciemnym miejscu żeby ludzie a tym bardziej mundurowi tego nie dostrzegli i nie ukarali za niecny występek.

Piłem, rozmawiałem, śmiałem się i myślałem o Tobie. Bo ja zawsze o Tobie myślałem i nadal o Tobie myślę. Myślałem o tym, że już niedługo do Ciebie wrócę. Ten kwiatek przyniosę. I może Ty się do mnie uśmiechniesz. Będziesz szczęśliwa. Wracałem w upojeniu do Ciebie z tym kwiatkiem w kieszeni. Wymięty. Zmarznięty. Pijany.  Zmartwiony, bo bez Ciebie. I radosny, bo do Ciebie. Jechałem. Szedłem. Wracałem do domu. Do Ciebie. Do nas.

Zabrakło mi sił. Przysiadłem na chwile na ławce. Ale chciałem wrócić. Bo z Tobą było najlepiej. Bo tylko Ty się liczyłaś. Bo cały czas to Ciebie chciałem wracać. Bo tylko przy Tobie byłem szczęśliwy. Bo to był sens tych powrotów. I ja z tym kwiatkiem z kieszeni schowanym wracałem by powiedzieć jak bardzie cię kochanie ajlawju. Jak bardzo werymuch. Ja musiałem do domu, choć przecież mogłem zostać i pić dalej z towarzystwem. Nie było przymusu. Choć może i był? Bo ja zawsze wracałem do Ciebie.

A Ty pewnie nawet tego kwiatka nie pamiętasz, co ja go tak przez noc zimna i wrogą w kieszeni niosłem. Przyjęłaś go wtedy ode mnie nawet na niego nie patrząc. Ty tylko tak, że „ładny” i już o nim nie myślałaś. Szybko zapomniałeś. A ja go tak w kieszeni przez noc… bo dla Ciebie go niosłem.

Teraz straciłem wszelką nadzieję, pozostały mi już tylko złudzenia. Choć tego kwiatka pewnie nie pamiętasz, to pamiętaj, że ja kochałem i nadal kocham. I nadal do Ciebie wracam. Każdej nocy z kwiatkiem w kieszeni.

pesymistyczny.pl

Pomiędzy

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Kolejny świt. Otwieram oczy i ponownie dociera do mnie, że żyje. I tak każdego dnia. Wstaje. Ile to trzeba energii z siebie wykrzesać żeby podnieść się z łózka? Dobra stoję. Teraz pierwszy krok, który jest zarazem testem na to, co mnie dziś zaboli. Bo jak powszechnie wiadomo powyżej pewnego wieku to, że coś cię zaboli jest wiadomym znakiem tego, że żyjesz.

pesymistyczny.pl

Zrobię to jutro

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Muszę koniecznie stąd odejść. Każdego dnia coraz bardziej pragnę uciec. Zostawić to wszystko poza sobą. Nie rozumiem tego świata. Nie mogę pojąc reguł, które nim rządzą. Ja się zwyczajnie nie nadaje to życia. Muszę jak najszybciej odejść, bo nie chce umierać powoli. Ale cóż, odkładam ostateczne rozwiązanie na później.

pesymistyczny.pl

Destrukcyjna natura

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Mam w sobie gen destrukcji. Jeśli można coś zepsuć, to można być pewnym, że to zrobię. Wszystko niszczę.  Mam do tego wyraźny talent.   Potrafię koncertowo spierdolić na amen wszystko, co w moim życiu jest dobre.  Taki właśnie mam talent. Jestem w tym prawdziwym mistrzem. 

pesymistyczny.pl

7 lipca 2016, piątek

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Wszyscy mówią: nic się nie stało, nikt nie umarł, ludzie się schodzą i rozchodzą. Może ludzie tak mają. Nie znam wszystkich ludzi, możliwe że maja inaczej jak ja. Co mnie do tego. Ja tam nie wiem, nie siedzę w czyjeś głowie, w czyjejś duszy. Dla mnie ważne to co moje. Ja mam zupełnie inaczej niż wszyscy.

pesymistyczny.pl

Za szybko, za definitywnie

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Zdecydowanie nie powinno tak być, a jednak tak właśnie jest. Tak się stało, jak nie powinno się stać. Odłożył telefon delikatnie gładząc palcami ekran. W głowie nadal słyszał jej głos. Umysł wyświetlał jej obraz. Wstał od stołu i lekko się zataczając przeszedł do kuchni. Wyjął z szafki kieliszek i szklankę. Nalał sobie setkę wódki a do szklanki wody z kranu. Pijąc myślał o niej. Ale nie tylko o niej. O nich wszystkich. O tych, które odchodziły od niego za szybko, za definitywnie.

pesymistyczny.pl

Stany wyjątkowe

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

– Niech się panienka nie obawia. Ja tylko na chwile. Ja z piwkiem i pani z piwkiem to pogadamy sobie troszeczkę. Usiadł na ławce nie czekając na przyzwolenie. Słonko. Czuć było wiosnę w powietrzu. Piękne okoliczności przyrody. Nie ma w tym nic dziwnego, że chciał pogadać.

pesymistyczny.pl

Notatka II

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Mieszka we mnie taka maleńka obawa. Jest we mnie. Jest ze mną. Nawet dokładnie wiem, w którym miejscu się przyczaiła. Tak bardziej po lewej, bliżej serca. Nie mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy. Jest mi w pewnym sensie bliska, bo przecież jest ze mną prawie od zawsze. Można powiedzieć, że wiele nas ze sobą łączy. Mój strach, moja obawa, zwana też lękiem jest moim stałym, choć nie koniecznie chcianym współlokatorem. Takim, co wpadł na chwile a zamieszkał na stałe.

pesymistyczny.pl

To mnie zmiotło. Kompletnie mnie poskładało

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

To na pewno nie jest mój dzień. Nie było i nie będzie dziś żadnych sukcesów. To taki dzień, gdy chcesz żeby się on jak najszybciej skończył, bo czujesz, że jak on się nie skończy to ty chyba ze sobą skończysz. Są takie dni, gdzie porażka goni porażkę. Jeszcze jakby to był jeden taki dzień w roku, to bym zrozumiał. Ale to już jest całe pasmo, dzień za dniem, to trwa już tygodnie.

pesymistyczny.pl

Ta moja bezsenność

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Mój conocny brak snu sprawia, że mam sporo czasu na pisanie. Dobrą stroną bezsenności jest dla mnie to, że wtedy mam też możliwość więcej poczytać czy popisać. To nie tak, że nie mam na to czasu w dzień. Mam, i bardzo ten mój stan możliwości szanuje. Ale noc jest dobra do czytania i pisania, bo wtedy jest większa pewność, że nikt i nic nie będzie w tym przeszkadzać. To są te dobre skutki bezsenności. Ale są jeszcze te złe.