Daily Archives

One Article

dziennik pesymistyczny

Kolory życia

Obublikował pavvel dnia Komentarzy: 0

Ja tu sobie tak trwam w zawieszeniu miedzy bytem a niebytem. Żyje sobie z przyzwyczajenia. Po moim nieudanym odmaszerowaniu w stronę światłości a raczej po moim zawróceniu z dalekiej drogi, jestem w stanie trwania w codziennym dziwacznie powtarzalnym istnieniu tu i teraz. Nie mam już ochoty odejść, ale też nie czerpie wielkiej radości z tego, że tu pozostałem. Po prostu jestem. Nic więcej i nic mniej. Choć podobno – jak twierdzi jeden z moich znajomych – to i tak bardzo dużo.

Każdego dnia stawiam sobie jeden maleńki cel, który muszę albo próbuje za wszelką cenę wykonać. Nie jest to nic wielkiego. Takie życiowe drobiazgi, ale dla mnie to ważna próba zmierzenia się z rzeczywistością, z doczesnością, w której dziwnym zrządzeniem losu lub istoty wyższej jest mi dane egzystować. Jeśli nie można inaczej, to trzeba się przyzwyczaić do tego, co jest.