W przemocy strachu
Nad ranem przychodzi strach wyganiając chwilowy spokój nocy. Ten irracjonalny niepokój o coś co nie da się zidentyfikować wypełnia mnie całego, każdą komórkę mojego ciała. To mnie paraliżuje. Ja nie tylko w przenośni, ale fizycznie odczuwam ból własnego istnienia. Czytaj więcej